KONCERT TO SPEKTAKL - WIDOWISKO!
Paranoją jest nieodróżnianie koncertu od puszczonego pierwszy raz przez słuchacza pliku audio artysty o którym się nic nie wie... Tak jak pisał Herman złej jakości utwór ogranicza o 50% dotarcie do słuchacza, mniej budzi, po prostu brzmi gorzej.
FL FAN być może błędnie interpretujesz ten cytat:
Jedna rzecz, którą chciałbym, żebyście zapamiętali na wieki, jest taka, że można zbudować fantastyczny miks, który nie musi powalać brzmieniem. To są dwie oddzielne sprawy. Umiejętnie zbudowanie napięcia, intensywności, wpłynięcie na nastrój, wywołanie reakcji i poruszenia, wyostrzenie punktu, na którym słuchacz ma się skupić – jest gwarancją udanego miksu, nawet jeśli nasze ścieżki nie brzmią idealnie. Manipulowanie dźwiękiem nie ma nic wspólnego z muzyką. Najlepsi mikserzy manipulują emocjami.
Bo brzmienie to: zespół cech dźwiękowych danego instrumentu, sprzętu lub głosu
Brzmienie niema nic wspólnego z zbudowaniem napięcia, intensywności, wywołaniem reakcji i poruszenia, wyostrzeniem punktu, na którym słuchacz ma się skupić. Do tego służy miedzy innymi chyba linia melodyczna, kompozycja - całokształt.
W jaki sposób chcesz wyostrzyć punkt na którym ma się słuchacz skupić jeśli nie przez dobry miks? Tym bardziej jeśli utwór jest skomplikowany - bogaty w wiele ścieżek dźwiękowych? FL FAN tak na chłopski rozum?
Paranoją jest nieodróżnianie koncertu od puszczonego pierwszy raz przez słuchacza pliku audio artysty o którym się nic nie wie... Tak jak pisał Herman złej jakości utwór ogranicza o 50% dotarcie do słuchacza, mniej budzi, po prostu brzmi gorzej.
FL FAN być może błędnie interpretujesz ten cytat:
Jedna rzecz, którą chciałbym, żebyście zapamiętali na wieki, jest taka, że można zbudować fantastyczny miks, który nie musi powalać brzmieniem. To są dwie oddzielne sprawy. Umiejętnie zbudowanie napięcia, intensywności, wpłynięcie na nastrój, wywołanie reakcji i poruszenia, wyostrzenie punktu, na którym słuchacz ma się skupić – jest gwarancją udanego miksu, nawet jeśli nasze ścieżki nie brzmią idealnie. Manipulowanie dźwiękiem nie ma nic wspólnego z muzyką. Najlepsi mikserzy manipulują emocjami.
Bo brzmienie to: zespół cech dźwiękowych danego instrumentu, sprzętu lub głosu
Brzmienie niema nic wspólnego z zbudowaniem napięcia, intensywności, wywołaniem reakcji i poruszenia, wyostrzeniem punktu, na którym słuchacz ma się skupić. Do tego służy miedzy innymi chyba linia melodyczna, kompozycja - całokształt.
W jaki sposób chcesz wyostrzyć punkt na którym ma się słuchacz skupić jeśli nie przez dobry miks? Tym bardziej jeśli utwór jest skomplikowany - bogaty w wiele ścieżek dźwiękowych? FL FAN tak na chłopski rozum?