No, to jest jednak pewien kryzys, jeśli coś jest Twoją pasją od lat, poświęcasz temu kupę swojego czasu, sił, pieniędzy itd. i nagle zaczynasz czuć, że robisz to tylko z przymusu i przyzwyczajenia, to jest kryzys i basta. Trochę jak w związku.
Ta historia z fryzjerką to na 99% urban legend, wypływało to kilka razy, miało się to zdarzyć w Rosji, gdzieś było w 2008 roku, potem na onecie w 2009 i jeszcze w fakcie w 2011, przy czym okoliczności zawsze były podawane nieco inne.
I w ogóle weź przytocz morał tej historii, bo nijak nie mogę jej podpasować do tematu zagadnienia
Ta historia z fryzjerką to na 99% urban legend, wypływało to kilka razy, miało się to zdarzyć w Rosji, gdzieś było w 2008 roku, potem na onecie w 2009 i jeszcze w fakcie w 2011, przy czym okoliczności zawsze były podawane nieco inne.
I w ogóle weź przytocz morał tej historii, bo nijak nie mogę jej podpasować do tematu zagadnienia