Zirds, Shabboo, Kaper, Knife, AdamW,
Dziękuję za Wasze opinie. Pozwolę sobie odnieść się do głównych kwestii, które poruszyliście:
"Brzmienie typowo kierowane w lata 90-te"
Zdecydowanie taki był plan, cięszę się, że zwróciliście na to uwagę
"Brzmienie perkusji"
Praca nad tym kawałkiem zaczęła się właśnie od perkusji, to miał być tylko techno loop przygotowany dla kolegi Oldscool Project Ale po dłuższej zabawie zaczęła wyłaniać się z tego kompozycja. Nie ukrywam, że inspirowałem się takimi kawałkami Chemical Brothers, jak "Out of Control" lub "Star Guitar". Możecie posłuchać dla porównania. Trudno powiedzieć, czy dalsze dopracowywanie brzmienia przyniosłoby tutaj lepszy rezultat. Postanowiłem to zostawić tak jak jest. Uznałem, że dalsze modyfikacje mogą bardziej popsuć miks całości niż wnieść coś lepszego.
"Twój autorski projekt jest nieprzeciętny... Mateusz, czyżbyś odkrył ciemną materię?"
Może nie odkryłem jeszcze ciemnej materii, ale przyglądam się i kibicuję naukowcom w tej dziedzinie. Staram się wpleść drugie dno pod warstwę muzyczną.
"coś mix nie gra na początku - po wejściu perkusji bas traci moc"
Jest to zrobione z premedytacją, żeby uzyskać jednakowy poziom głośności w miejscach gdzie gra sam bas i tam gdzie wchodzi gęsta aranżacja z perkusją. Podczas przejścia ściszam płynnie bas, żeby przy wejściu perkusji nie było efektu pompowania. Generalnie starałem się uzyskać głośny miks, ale bez nadmiernej kompresji.
"miejscami zwyczajnie nudne przejścia"
Biorąc pod uwagę, że kompozycja składa się z kilku części różniących się znacznie klimatem i aranżacją, nie chciałem przekombinować z nadmiarem komplikacji w przejściach. Wręcz przeciwnie, dążyłem do uproszczenia. Akurat zastosowanie trackera czy regularnego DAW'a nie ma tutaj nic do rzeczy. Powtarzalność jest tutaj celowa, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu to odpowiada.
"takie utwory potrzebują wokalu, bez niego dla mnie to tylko połowa całości"
O ile bardzo dobry wokal potrafi wznieść utwór na wyższy poziom (jak słusznie sugerujecie), o tyle przeciętny lub słaby wokal popsuje dobrą aranżację. Jeszcze nie jestem gotowy na nagrania swojego głosu (może kiedyś), bo nie brzmi tak jak bym tego oczekiwał. Ponieważ nie jest łatwo o dobry wokal, więc jak dotąd pozostaję przy instrumentalach, a nie chcę się posiłkować przypadkowymi samplami wokalu. Ale może spróbuję kiedyś jakiś collab... kto wie...?
Dziękuję za Wasze opinie. Pozwolę sobie odnieść się do głównych kwestii, które poruszyliście:
"Brzmienie typowo kierowane w lata 90-te"
Zdecydowanie taki był plan, cięszę się, że zwróciliście na to uwagę
"Brzmienie perkusji"
Praca nad tym kawałkiem zaczęła się właśnie od perkusji, to miał być tylko techno loop przygotowany dla kolegi Oldscool Project Ale po dłuższej zabawie zaczęła wyłaniać się z tego kompozycja. Nie ukrywam, że inspirowałem się takimi kawałkami Chemical Brothers, jak "Out of Control" lub "Star Guitar". Możecie posłuchać dla porównania. Trudno powiedzieć, czy dalsze dopracowywanie brzmienia przyniosłoby tutaj lepszy rezultat. Postanowiłem to zostawić tak jak jest. Uznałem, że dalsze modyfikacje mogą bardziej popsuć miks całości niż wnieść coś lepszego.
"Twój autorski projekt jest nieprzeciętny... Mateusz, czyżbyś odkrył ciemną materię?"
Może nie odkryłem jeszcze ciemnej materii, ale przyglądam się i kibicuję naukowcom w tej dziedzinie. Staram się wpleść drugie dno pod warstwę muzyczną.
"coś mix nie gra na początku - po wejściu perkusji bas traci moc"
Jest to zrobione z premedytacją, żeby uzyskać jednakowy poziom głośności w miejscach gdzie gra sam bas i tam gdzie wchodzi gęsta aranżacja z perkusją. Podczas przejścia ściszam płynnie bas, żeby przy wejściu perkusji nie było efektu pompowania. Generalnie starałem się uzyskać głośny miks, ale bez nadmiernej kompresji.
"miejscami zwyczajnie nudne przejścia"
Biorąc pod uwagę, że kompozycja składa się z kilku części różniących się znacznie klimatem i aranżacją, nie chciałem przekombinować z nadmiarem komplikacji w przejściach. Wręcz przeciwnie, dążyłem do uproszczenia. Akurat zastosowanie trackera czy regularnego DAW'a nie ma tutaj nic do rzeczy. Powtarzalność jest tutaj celowa, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu to odpowiada.
"takie utwory potrzebują wokalu, bez niego dla mnie to tylko połowa całości"
O ile bardzo dobry wokal potrafi wznieść utwór na wyższy poziom (jak słusznie sugerujecie), o tyle przeciętny lub słaby wokal popsuje dobrą aranżację. Jeszcze nie jestem gotowy na nagrania swojego głosu (może kiedyś), bo nie brzmi tak jak bym tego oczekiwał. Ponieważ nie jest łatwo o dobry wokal, więc jak dotąd pozostaję przy instrumentalach, a nie chcę się posiłkować przypadkowymi samplami wokalu. Ale może spróbuję kiedyś jakiś collab... kto wie...?