Fragment mego komentarza do Twego "About Her":
Condi, lubię French House; obok Jazzu, R&B'a, Funk'u czy Soul'u. To jeden z tych gatunków, który szczególnie faworyzowałam w (tradycyjnym) radiu. W pewnym stopniu, w moim środowisku byłam "promotorem" tego stylu...
"Nie nienawidzę..." To uczucie jest mi obce, szczególnie w muzyce.
Ogromnie cenię Twoją twórczość i szanuję artystyczną wizję, jej wyrafinowany charakter. Kilkakrotnie już to wyrażałam. Po prostu "Don't Miss" nie urzekł mnie, tak jak Twoje poprzednie produkcje. I dobrze o tym wiesz...
Cytat:Gatunek, jeśli mi wolno tak rzec, nie jest istotny. Te definicje, kryteria czasem są piekielnie męczące... Czuję muzykę instynktownie i faktycznie liczy się tylko moje wrażenie. To ukucie w sercu, ten przebłysk w myśli i... już. Taka relacja z twórcą poprzez wkroczenie w świat stworzonych melodii, autorskich inspiracji jest wyjątkowa. Nie potrzebuję tego określać w jakiejś kategorii muzycznej.
Cytat:Gdybym podesłał Ci playlisty z Frenchowymi kawałkami stwierdziłabyś, że prawie każdy z nich taki jest. Nudny i zapętlający się, jedni to kochają drudzy nienawidzą. Co do skojarzeniowości... Nazwałbym to raczej klasycznym brzmieniem. I na końcu to co nazywasz skromnością to użycie analogowych brzmień które celowo miały brzmieć vintage'owo.
Condi, lubię French House; obok Jazzu, R&B'a, Funk'u czy Soul'u. To jeden z tych gatunków, który szczególnie faworyzowałam w (tradycyjnym) radiu. W pewnym stopniu, w moim środowisku byłam "promotorem" tego stylu...
"Nie nienawidzę..." To uczucie jest mi obce, szczególnie w muzyce.
Ogromnie cenię Twoją twórczość i szanuję artystyczną wizję, jej wyrafinowany charakter. Kilkakrotnie już to wyrażałam. Po prostu "Don't Miss" nie urzekł mnie, tak jak Twoje poprzednie produkcje. I dobrze o tym wiesz...