Hey Castiel,
"Misty Evestar"
"-": "garść" gęstych dźwięków bez "góry", przez co jest krztynę "duszno". Breakdown osobliwy; trochę nieznośny. Synth'y (Pluck'i) przedziwnie panoramowalne; poprzez takowy rozkład tonów w stereo całość brzmi dość chaotycznie. Shaker "kaleczy " temat wybiciem z rytmu; podobnie jak pewien "stuk" (od 2:35; przeważa w L kanale). Częstotliwości nie do końca "ujarzmione"...
"+": Kick o barwie i natężeniu obok przewodniej melodii (świetny Pad; ocarina?) kreuje nader wyrafinowaną nutę; quasi odległą sekretność, "stoicyzm"; a jednocześnie "niecierpliwość" (Beat).
"MistyAristen"
"-": nie do końca przekonujący aranż; wszystko zbyt raptownie "ujawnione". Takowa "nerwowość"/"porywczość" szczególnie mocno "dostrzegalna" jest w Drop'ie/Break'u (tenże jest pospolity; bez większego pomyślunku); 0:35/1:46 kiepskie przejście; od 0:44 ponownie coś "puka" (Cobwell?). Dominuje w P kanale. Outro... <hmm> Utwór potrzebuje "wyciągnięcia" w EQ. Odnoszę też wrażenie, iż balans głośności nie jest odpowiednio wyważony.
"+": potencjał. Przy dopieszczeniu tła przez Sidechain, w połączeniu z Kick'iem tak by całość przyjemnie "pulsowała"; przy stopniowaniu melodii (jakimś "odcięciem niskich"); przy upiększeniu track'u klimatycznymi fx'ami możesz stworzyć przekonujący Trance.
Tak czuję...
"Misty Evestar"
"-": "garść" gęstych dźwięków bez "góry", przez co jest krztynę "duszno". Breakdown osobliwy; trochę nieznośny. Synth'y (Pluck'i) przedziwnie panoramowalne; poprzez takowy rozkład tonów w stereo całość brzmi dość chaotycznie. Shaker "kaleczy " temat wybiciem z rytmu; podobnie jak pewien "stuk" (od 2:35; przeważa w L kanale). Częstotliwości nie do końca "ujarzmione"...
"+": Kick o barwie i natężeniu obok przewodniej melodii (świetny Pad; ocarina?) kreuje nader wyrafinowaną nutę; quasi odległą sekretność, "stoicyzm"; a jednocześnie "niecierpliwość" (Beat).
"MistyAristen"
"-": nie do końca przekonujący aranż; wszystko zbyt raptownie "ujawnione". Takowa "nerwowość"/"porywczość" szczególnie mocno "dostrzegalna" jest w Drop'ie/Break'u (tenże jest pospolity; bez większego pomyślunku); 0:35/1:46 kiepskie przejście; od 0:44 ponownie coś "puka" (Cobwell?). Dominuje w P kanale. Outro... <hmm> Utwór potrzebuje "wyciągnięcia" w EQ. Odnoszę też wrażenie, iż balans głośności nie jest odpowiednio wyważony.
"+": potencjał. Przy dopieszczeniu tła przez Sidechain, w połączeniu z Kick'iem tak by całość przyjemnie "pulsowała"; przy stopniowaniu melodii (jakimś "odcięciem niskich"); przy upiększeniu track'u klimatycznymi fx'ami możesz stworzyć przekonujący Trance.
Tak czuję...