Foortic, jak coś zaczynasz to ciągnij do samego końca. W moim przypadku często się okazuje, że robię jakiś projekt i czegoś w nim brakuje, jakiegoś motywu przewodniego, powera... odkładam go na miesiąc po czym niespodziewanie przy obiedzie nucę sobie jakąś melodię i uświadamiam sobie, że jest ona kluczem do rozwinięcia właśnie porzuconego wcześniej projektu... Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo może zmienić utwór inna linia melodyczna na tych samych akordach, albo zmiana wokalu... Nie porzucajmy starych projektów...
Tworzyć standard... Czy może czekać na perłę? |
|