W całym swoim życiu usłyszałem tylko jeden kawałek chardstajlowy jak Seamless robił tuta na youtubie. Dlatego oceniając z perspektywy słuchacza jazzu i ambientu moja opinia była następująca: "Osz kurvva dobre"
Sound design, i sekwencje rytmiczne/melodyczne na wysokim poziomie, no nie ma się czego przyczepić. Może aranżacyjnie na sam koniec trochę usypia ale poza tym jest mega spoko. Noga mi się tak bujała pod biurkiem w rytm kicka, że zrobiłem dziury w tynku swoimi nieobciętymi paznokciami. Ogólnie bardzo mi się podobało. No może nazwa mało poetycka ale oceniam między 4 a 5.
Sound design, i sekwencje rytmiczne/melodyczne na wysokim poziomie, no nie ma się czego przyczepić. Może aranżacyjnie na sam koniec trochę usypia ale poza tym jest mega spoko. Noga mi się tak bujała pod biurkiem w rytm kicka, że zrobiłem dziury w tynku swoimi nieobciętymi paznokciami. Ogólnie bardzo mi się podobało. No może nazwa mało poetycka ale oceniam między 4 a 5.