Hey Marcin. Temat, w moim odczuciu, jest... przydługi. Fortepian to wyjątkowo "wyrafinowany" instrument w przypadku, którego kształtowanie właściwej dynamiki tonów jest po prostu trudne. Zważywszy, iż to jedyne "źródło dźwięku" w tym utworze, każdy klawisz "zawieszony" w ułamku sekundy winien być "emocją", która kreuje choćby wzruszenie/dramaturgię/niepewność... z palety przebogatych wrażeń. Twoje "Story"... istnieje w szczególnie wykreowanej (przez Ciebie) przestrzeni; jednakże "w potoku" brzmień o podobnym kolorycie i intensywności projekt brzmi trochę nużąco. Wybacz, lecz paradoksalnie brakuje mi w tym dziele "historii" . Niewykluczone, iż (jeśli nie chcesz wzbogacić Sound Design'u) większa precyzja przy użyciu Velocity przysporzyłaby głębi, czarowności tymże "nutkom"; tak by po odsłuchu jakiś ślad w pamięci pozostał...
PS. Gratuluję powyższego wyczynu. Absolutnie...
PS. Gratuluję powyższego wyczynu. Absolutnie...