Michale,
"Arctic Circle": generalnie to czarownie "zwiewny" Progressive House. Śliczny "dół", melodia w przekonującym "odcieniu" Chill Out'u. Jest atmosferycznie. Sporo przestrzeni; fertyczny, wciągający rytm; Side Chain łagodnie ujęty; separacja, według mnie, dość dobra, o którą zapewne było trudno w "tłoku szerokich dźwięków"... Nie podoba mi się "trzask" (już od wstępu, slyszalny w L kanale).
"Illetes": tenże darzę większą sympatią. Jest swobodnie, "blisko natury"; podoba mi się użycie (Noise) Pad'ów a'la powiew wiatru czy efekt wody. Melodyjnie, świeżo; krztynę wstrzemięźliwie w Sound Design'ie, jeśli chodzi o "myśl przewodnią". Technicznie: bdb (jedynie Hi Hat'y "dotknęłabym" większym ciepłem, zaś odległy Clap (w L kanale) wyłuskala dokładniej z miksu.
Gratuluję Release'u.
PS. Tobie również życzę wspaniałych, bajkowych Świąt...
"Arctic Circle": generalnie to czarownie "zwiewny" Progressive House. Śliczny "dół", melodia w przekonującym "odcieniu" Chill Out'u. Jest atmosferycznie. Sporo przestrzeni; fertyczny, wciągający rytm; Side Chain łagodnie ujęty; separacja, według mnie, dość dobra, o którą zapewne było trudno w "tłoku szerokich dźwięków"... Nie podoba mi się "trzask" (już od wstępu, slyszalny w L kanale).
"Illetes": tenże darzę większą sympatią. Jest swobodnie, "blisko natury"; podoba mi się użycie (Noise) Pad'ów a'la powiew wiatru czy efekt wody. Melodyjnie, świeżo; krztynę wstrzemięźliwie w Sound Design'ie, jeśli chodzi o "myśl przewodnią". Technicznie: bdb (jedynie Hi Hat'y "dotknęłabym" większym ciepłem, zaś odległy Clap (w L kanale) wyłuskala dokładniej z miksu.
Gratuluję Release'u.
PS. Tobie również życzę wspaniałych, bajkowych Świąt...