Jedyny fragment który wytknąłbym palcem to 1:58 - 2:12. Zabrakło tu spójności, te dwie melodie trochę się rozbiegają, każda próbuje odegrać swoje nie patrząc na drugie. Myślę że puszczenie ich jedna po drugiej ze stopniowym podgłośnieniem i przyciszeniem dałoby lepszy rezultat. W każdym bądź razie utwór uważam za udany, jest w nim złapana pewnego rodzaju chwila która pomimo prostych, niemalże stock'owych dźwięków potrafi uspokoić i wyciszyć. Ponadto nabiera on mocy po kilkukrotnym przesłuchaniu. Dobra robota, pozdrawiam.
Master122 - Nanna |
|
Wiadomości w tym wątku |
Master122 - Nanna - przez Niflheim - 17.01.2017, 18:41
RE: Master122 - Nanna - przez PureInstinct - 17.01.2017, 19:15
RE: Master122 - Nanna - przez Mocade - 21.01.2017, 9:22
RE: Master122 - Nanna - przez unum_ignis - 24.01.2017, 15:06
RE: Master122 - Nanna - przez Shabboo Harper - 26.01.2017, 3:19
|