Pierwsza część do mnie nie przemawia głównie przez to że niespecjalnie przepadam za stringsami, ale druga.. Lubię to przytłumione piano, choć jest go niewiele to każdy ton wybrzmiewa intensywnie dzięki czemu vibe jest nieziemski, reverb mądrze użyty. Udało ci się uchwycić zarówno potęgę (wielkość/majestat) budowli jak i uczucie opuszczenia, skazania na zapomnienie. Muzyka mogłaby zarówno opisywać lokację z art'u jak i opowiadać jakąś osobliwą historię o dawnych lepszych czasach i nagłej utracie szczęścia. Po pierwszym przesłuchaniu zdziwiłem się że takie krótkie ale kilkukrotne powtórzenie fragmentu 1:40-4:02 dało mi satysfakcję. Tradycyjnie należy się 5.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.