Siema,
powiedziałbym, że sam utwór ma dobrą atmosferę, ale wokal z Wildcarda mało do niego pasuje, brzmi jakby zupełnie wyrwany z innego utworu, a do tego chyba momentami fałszuje.
Intro dobrze się zaczyna, vocal chop z intra trochę bardziej bym utopił w tle. Pianino spoko, w clapie osobiście bym odjął trochę z niższych częstotliwości, bo jakby to powiedzieć za mocno coś uderza w nie 200-500hz. Nad buildupem mogłeś trochę bardziej popracować, słychać prosty snare i chyba FX z Kshmr banka do sylentha (te rosnące bańki). Sam buildup za głośny w porównaniu do dropa. W dropie za dużo sidechaina, później wchodzące plucki fajnie grają, do tego jakiś loop z bębnami pewnie też z Kshmr packa, ja bym spróbował coś innego tam dać, może jakieś hihaty. Generalnie spoko nuta, ale jest trochę niedociągnięć, ode mnie 4
powiedziałbym, że sam utwór ma dobrą atmosferę, ale wokal z Wildcarda mało do niego pasuje, brzmi jakby zupełnie wyrwany z innego utworu, a do tego chyba momentami fałszuje.
Intro dobrze się zaczyna, vocal chop z intra trochę bardziej bym utopił w tle. Pianino spoko, w clapie osobiście bym odjął trochę z niższych częstotliwości, bo jakby to powiedzieć za mocno coś uderza w nie 200-500hz. Nad buildupem mogłeś trochę bardziej popracować, słychać prosty snare i chyba FX z Kshmr banka do sylentha (te rosnące bańki). Sam buildup za głośny w porównaniu do dropa. W dropie za dużo sidechaina, później wchodzące plucki fajnie grają, do tego jakiś loop z bębnami pewnie też z Kshmr packa, ja bym spróbował coś innego tam dać, może jakieś hihaty. Generalnie spoko nuta, ale jest trochę niedociągnięć, ode mnie 4