Jakość techniczna jest na dobrym poziomie. Melodycznie też w porządku. Jednak aranżacyjnie nie trzymasz napięcia, brzmi to tak, jakbyś kupił jakąś dobrą paczkę sampli i loopów, ale nie wiedział jak z nich korzystać.
Za dużo powtarzalności, każda część wydłuża się o zbyt dużą ilość taktów - przez co nudzi słuchacza.
Podoba mi się to, że utwór posiada kilka różniących się od siebie część i są nawet miękko, miło wprowadzone. Jednak znowu nie czuć tutaj żadnego napięcia, utwór nigdzie nie prowadzi.
Polecam Tobie Smithi wejść choć trochę w teorię muzyki i nawet pokraść aranżacje od innych artystów których lubisz. Choć większość zawsze opiera się na [Intro >> rozwinięcie >> mała przerwa na rozluźnienie >> rozwinięcie z pierdolnięciem >> spokojne zakończenie].
Oczywiście każdy artysta tworzy swoją własną aranżację, zależy co chce przekazać w utworze - jednak w twoim nie czuć nic. Nie czuć, gdzie chcesz zmierzyć, a czuć tylko zlepek kilku loopów.
Czuć jednak potencjał i dobrze, że idziesz w jakość dźwięku, to się ceni. Powodzonka
Za dużo powtarzalności, każda część wydłuża się o zbyt dużą ilość taktów - przez co nudzi słuchacza.
Podoba mi się to, że utwór posiada kilka różniących się od siebie część i są nawet miękko, miło wprowadzone. Jednak znowu nie czuć tutaj żadnego napięcia, utwór nigdzie nie prowadzi.
Polecam Tobie Smithi wejść choć trochę w teorię muzyki i nawet pokraść aranżacje od innych artystów których lubisz. Choć większość zawsze opiera się na [Intro >> rozwinięcie >> mała przerwa na rozluźnienie >> rozwinięcie z pierdolnięciem >> spokojne zakończenie].
Oczywiście każdy artysta tworzy swoją własną aranżację, zależy co chce przekazać w utworze - jednak w twoim nie czuć nic. Nie czuć, gdzie chcesz zmierzyć, a czuć tylko zlepek kilku loopów.
Czuć jednak potencjał i dobrze, że idziesz w jakość dźwięku, to się ceni. Powodzonka