Nikt nie odczuwa cały czas motywacji, ponieważ ona jest bardzo ulotna. Mnie często motywuje słuchanie nowych utworów. Pojawia się w mojej głowie myśl typu "o jaki fajny utwór, tez chce coś tak dobrego stworzyć!" i dostaje wtedy silnego kopa, który po jakimś czasie mija.
Kluczem do sukcesu nie jest motywacja, tylko samodyscyplina, czyli codzienne tworzenie
muzyki przez określony czas bez względu na to jak się czujesz i jakie masz nastawienie.
Pewnie twoim głównym problemem jest tutaj prokrastynacja (ciągłe odkładanie na później), która może być przykładowo spowodowana perfekcjonizmem / niską samooceną. Warto się zastanowić nad przyczyną i starać się coś z tym zrobić
Postaraj się wyrobić nawyk codziennego tworzenia muzyki, a z czasem zobaczysz pozytywne efekty. Wyrabianie takich nawyków nie jest łatwe, zwłaszcza na początku, wiec najlepiej zaczynać od małych wyzwań i powoli podnosić poprzeczkę. Często jest tak, że problemem jest samo zabranie się do pracy, a jak już się zacznie tworzyć to można wciągnąć się na ładne parę godzin. Warto ten fakt wykorzystać i np robić sobie wyzwania typu: "odpalę daw i porobię sobie coś przez 5 minut", jest to banalne wyzwanie, wiec raczej nie powinno być problemu z wykonaniem tego zadania. Często tak robię i czasami kończy się to wielogodzinnymi sesjami
Kluczem do sukcesu nie jest motywacja, tylko samodyscyplina, czyli codzienne tworzenie
muzyki przez określony czas bez względu na to jak się czujesz i jakie masz nastawienie.
Pewnie twoim głównym problemem jest tutaj prokrastynacja (ciągłe odkładanie na później), która może być przykładowo spowodowana perfekcjonizmem / niską samooceną. Warto się zastanowić nad przyczyną i starać się coś z tym zrobić
Postaraj się wyrobić nawyk codziennego tworzenia muzyki, a z czasem zobaczysz pozytywne efekty. Wyrabianie takich nawyków nie jest łatwe, zwłaszcza na początku, wiec najlepiej zaczynać od małych wyzwań i powoli podnosić poprzeczkę. Często jest tak, że problemem jest samo zabranie się do pracy, a jak już się zacznie tworzyć to można wciągnąć się na ładne parę godzin. Warto ten fakt wykorzystać i np robić sobie wyzwania typu: "odpalę daw i porobię sobie coś przez 5 minut", jest to banalne wyzwanie, wiec raczej nie powinno być problemu z wykonaniem tego zadania. Często tak robię i czasami kończy się to wielogodzinnymi sesjami