Piekielne, demonicznej Dantejskie sceny przychodzą mi do głowy słuchając tego utworu.
Jest bardzo ale to bardzo "mocny", nieprzewidywalny, mam wrażenie jak by sama Shabboo Harper obserwowała owe sceny i przekazała nam obraz w postaci dzięków. Nie ukrywam bardzo przypadły mi do gustu wszelkie efekty, FX i samo ich połączenie, kompozycja jest dobrana znakomicie, bogata sceneria, wrzaski, krzyki, jęki. Odnośnie wrażeń miałem chwilowe odczucie jak by mnie otaczały demony i szły co raz bliżej. Utwór robi swoją robotę, psycho terror działa doskonale w tym utworze.
Dla mnie utwór zasługuję na naprawdę mocną, i wypracowaną 5.
Jest bardzo ale to bardzo "mocny", nieprzewidywalny, mam wrażenie jak by sama Shabboo Harper obserwowała owe sceny i przekazała nam obraz w postaci dzięków. Nie ukrywam bardzo przypadły mi do gustu wszelkie efekty, FX i samo ich połączenie, kompozycja jest dobrana znakomicie, bogata sceneria, wrzaski, krzyki, jęki. Odnośnie wrażeń miałem chwilowe odczucie jak by mnie otaczały demony i szły co raz bliżej. Utwór robi swoją robotę, psycho terror działa doskonale w tym utworze.
Dla mnie utwór zasługuję na naprawdę mocną, i wypracowaną 5.