Miks jest tutaj wyborny - cieplutki i dosyć gęsty bass ustawiony inteligentnie w tle dając dobry efekt głębi, dobra panorama, świetny rysunek i izolacja dźwięków - każdy dobrze słychać i mimo to są spójne i sklejone w otoczeniu.
Jednak mam duże wątpliwości co do całego pomysłu i aranżacji. Berlin Techno ma duże pokłady minimalizmu w swojej strukturze itd. jednak tutaj jest to aż przesada. Każdy kolejny, klepany bar utworu nie wyróżnia się prawie niczym nowym, dokładany jest tylko jakiś kolejny mały element. Jednak tych zmian i zabawy w całej aranżacji jest zupełnie za mało, zamiast wciągać w swój świat i wprowadzać w trans - nuży i po chwili już nudzi. Brakuje inteligentniejszych zatrzymań, jakiegokolwiek napięcia podczas breakdownu, zwykłego risera lub coś co da nam satysfakcję i ulgę po wejściu ponownie w groove techno, jakiejś zabawy między wierszami stopy. Mało, mało.
Miks się broni bardzo dobrze - ale co z tego, jeżeli jest on bez duszy? Poprzedni twój utwór Ralg mnie uwiódł i zdecydowanie bujałbym się w bydgoskim 'mózgu' przy nim, bo kocham techno, ale tutaj niestety gra pustka.
Jednak mam duże wątpliwości co do całego pomysłu i aranżacji. Berlin Techno ma duże pokłady minimalizmu w swojej strukturze itd. jednak tutaj jest to aż przesada. Każdy kolejny, klepany bar utworu nie wyróżnia się prawie niczym nowym, dokładany jest tylko jakiś kolejny mały element. Jednak tych zmian i zabawy w całej aranżacji jest zupełnie za mało, zamiast wciągać w swój świat i wprowadzać w trans - nuży i po chwili już nudzi. Brakuje inteligentniejszych zatrzymań, jakiegokolwiek napięcia podczas breakdownu, zwykłego risera lub coś co da nam satysfakcję i ulgę po wejściu ponownie w groove techno, jakiejś zabawy między wierszami stopy. Mało, mało.
Miks się broni bardzo dobrze - ale co z tego, jeżeli jest on bez duszy? Poprzedni twój utwór Ralg mnie uwiódł i zdecydowanie bujałbym się w bydgoskim 'mózgu' przy nim, bo kocham techno, ale tutaj niestety gra pustka.