Cześć Przyjemny kawałek, rzeczywiście Gonciarz czasem używa (albo używał bo dawno go nie oglądałem) takich utworów w swoich vlogach. Rytm perkusji mi się podoba, aranżacja nie nudzi. Co do kwesti technicznych to tak:
1. Pojawiają się kliknięcia- już na samym starcie bo w 0:03- i zdaje się, że dodałeś je celowo. Rozumiem zamysł- pewnie chciałeś dodac utworowi naturalności, ale tutaj słabo to wypadło bo clicki są- według mnie- zbyt słyszalne.
2. Można odnieść wrażenie, że pokręteł odpowiedzialnych za panoramę w ogóle nie tknąłeś- wszystko siedzi mniej więcej na środku. Owszem, jest parę dźwięków, które są "szerokie" ale one nie sprawią, że utwór zabrzmi przestrzennie. Przestrzeń stereo buduje się najlepiej przy użyciu panoramowania, a nie "szerokich" dźwięków. Słyszałbym też tutaj ping pong delay'e.
3. Stopa jest dosyć szeroka- wydaje mi się, że gdybyś dał ją wężej albo całkiem zmonofonizował to wyszło by to lepiej.
4. Bass mi się podoba- przyjemny, chrupiący, analogowy. Miejscami jest za głośny co w połączeniu z jego suchością (jest na nim pogłos ale tylko przy przejściach, swoją fajny zabieg) sprawia, że nazbyt wybija się ponad resztę.
Powyższe spostrzeżenia traktuj raczej jako wskazówki na przyszłość, a nie wytykanie błędów bo mimo tych mankamentów utworu przyjemnie się słucha. Daję 4. Pozdrawiam
1. Pojawiają się kliknięcia- już na samym starcie bo w 0:03- i zdaje się, że dodałeś je celowo. Rozumiem zamysł- pewnie chciałeś dodac utworowi naturalności, ale tutaj słabo to wypadło bo clicki są- według mnie- zbyt słyszalne.
2. Można odnieść wrażenie, że pokręteł odpowiedzialnych za panoramę w ogóle nie tknąłeś- wszystko siedzi mniej więcej na środku. Owszem, jest parę dźwięków, które są "szerokie" ale one nie sprawią, że utwór zabrzmi przestrzennie. Przestrzeń stereo buduje się najlepiej przy użyciu panoramowania, a nie "szerokich" dźwięków. Słyszałbym też tutaj ping pong delay'e.
3. Stopa jest dosyć szeroka- wydaje mi się, że gdybyś dał ją wężej albo całkiem zmonofonizował to wyszło by to lepiej.
4. Bass mi się podoba- przyjemny, chrupiący, analogowy. Miejscami jest za głośny co w połączeniu z jego suchością (jest na nim pogłos ale tylko przy przejściach, swoją fajny zabieg) sprawia, że nazbyt wybija się ponad resztę.
Powyższe spostrzeżenia traktuj raczej jako wskazówki na przyszłość, a nie wytykanie błędów bo mimo tych mankamentów utworu przyjemnie się słucha. Daję 4. Pozdrawiam