(21.10.2019, 21:51)Mandalar napisał(a): Potwierdza to nagranie pewną zasadę, że miks tworzy się nie tylko w dawie, czy na stole mikserskim, ale każdy dojrzały muzyk słucha siebie i zespołu, i zna swoje miejsce w dźwiękach.
Wielu muzyków mocno krytykuje ideę jammowania, jako sposób na zabijanie muzyki, wrażliwości i uważności. Pewnie dlatego, że większość gra po prostu żeby się wyżyć i pokazać.
A tu ładny wyjątek potwierdzający regułę. Może panowie dźwiękowcy mają większą świadomość współpracy dźwięków?
Udana współpraca.
Nie gram z byle kim Gitarzysta to były członek/gitarzysta zespołu Closterkeller, basista to członek zespołu Psychotropic Transcendental właśnie z tym gitarzystą gdzie na koncie mają dwa mini albumy z wydaniem na CD. Zaś perkusista to jeden z niewielu perkusistów z mojego otoczenia, który gra bardzo swingowo, ale z kopytem.
A co do jammowania, to z wielu prób, godzin wspólnego grania zawsze wyjdzie jakiś utwór, który jest wart powtórzenia i tak obecnie pracujemy nad jednym utworem... Aranż jest, tempo też mamy, teraz wystarczy tylko by "nasz" gitarzysta zagrał to z nami tak by ustalić ostateczną wersję. Wkrótce podeślę demo