Grami które najbardziej przypominają mi dzieciństwo są gry na PS1:
- Crash Bandicoot 3
- Crash Team Racing
- Gran Turismo ( nigdy nie mogłem przejść całego , dopiero jakoś 2 lata temu przeszedłem całe, ale na emulatorze w PSP, gdzie mogłem pauzować półtoragodzinny wyścig)
- Soulblade
- Croc ( pamiętam do teraz ten wstrzącający filmik przed odpaleniem gry, gdzie zła żaba zabierała małe futrzaki )
- Metal Gear Solid ( gra do której mam największy sentyment. Grałem w wersję Japońsko/Angielską gdzie pamięciowo wiedziałem gdzie się zapisuje grę - ponieważ nie było load/save tylko jakieś bazgroły . Przeszedłem wiele razy, jednak nigdy nie przeszedłem drugi raz pod rząd gdy miałem bonusowo niewidzialność/wszystkie bronie od początku. Niedawno zagrałem przez chwilę ponownie, jednak ten angielski dubbing to nie jest już to samo co kiedyś - japoński jest zdecydowanie lepszy... No i muszę sobie chyba kupić pada, bo na klawiaturze niezbyt wygodnie się w to gra )
- Crash Bandicoot 3
- Crash Team Racing
- Gran Turismo ( nigdy nie mogłem przejść całego , dopiero jakoś 2 lata temu przeszedłem całe, ale na emulatorze w PSP, gdzie mogłem pauzować półtoragodzinny wyścig)
- Soulblade
- Croc ( pamiętam do teraz ten wstrzącający filmik przed odpaleniem gry, gdzie zła żaba zabierała małe futrzaki )
- Metal Gear Solid ( gra do której mam największy sentyment. Grałem w wersję Japońsko/Angielską gdzie pamięciowo wiedziałem gdzie się zapisuje grę - ponieważ nie było load/save tylko jakieś bazgroły . Przeszedłem wiele razy, jednak nigdy nie przeszedłem drugi raz pod rząd gdy miałem bonusowo niewidzialność/wszystkie bronie od początku. Niedawno zagrałem przez chwilę ponownie, jednak ten angielski dubbing to nie jest już to samo co kiedyś - japoński jest zdecydowanie lepszy... No i muszę sobie chyba kupić pada, bo na klawiaturze niezbyt wygodnie się w to gra )