Mastering to nie twoja robota. Oddaj track do labelu z glosnoscia na peaku 0 dB i dynamika na 3 dB to Cie odesla z kwitem... Taka prawda. Nie po to labele maja wlasnych inzynierow, zeby ktos robil mastering. Po za tym track ma brzmiec dobrze przed masteringiem. Uwazam ze artur ma 100% racje w tym punkcie. Robiac samemu mastering utrudniasz prace ludziom co najmniej 10 razy bardziej doswiadczonym w tym temacie i nie sam iZotope Ozone na masterze to nie mastering :]
Jeden post - jedna rada |
|