Bas i stopa są zbyt subtelne, zbyt ciche. Niski synth, który wszedł gdzieś w drugiej minucie - również. Oprócz zgłośnienia tych paru elementów, mógłbyś w sumie wyciągnąć poziom głośności całości o kilka db do góry. Mocniejsza kompresja też mogłaby tu coś może pomóc.
Aranżacyjnie i melodycznie nie urywa żadnych części ciała, ot, nutka. Niewiele się też tutaj dzieje, jest raczej jednostajnie, co na minus.
Trochę nudne, ale ten utwór coś w sobie ma. Może potencjał? Rzeczywiście kompresja mogłaby tutaj wiele zdziałać.
Jednak moim zdaniem musiałaby być podparta wymianą kilku brzmień, chodzi mi przede wszystkim o perkusjonalia.
Dla mnie banalne i nieciekawe. Cholernie cicho to wszystko tutaj gra. Popracuj nad dolem. Walek leci na jedno kopyto. Sorki ale tych kilka efektow nie ratuje go. Dominuje nuda. Pozdrawiam.
Hey David. W moim przeświadczeniu Twój Minimal, w aspekcie doboru tonów czy też aranżu, prezentuje się przyzwoicie . Takowy ascetyzm w melodii jest do przyjęcia w tym gatunku... Jednakże, poważny defekt tyczy miksu. Jest, niestety, kiepsko; temat brzmi jak Demo. Niemiosiernie ciche, stłumione. Przez to "Astral" w finalnym wydźwięku sporo traci . Retusz Gain'ów konieczny; zauważ proszę, jak choćby od 1:12 "wchodzi" ponętny Lead, lecz kompletnie "przygnieciony" przez skromnie tłusty Beat. Tak więc, po pierwsze korekta głośności ścieżek (zbyt agresywne Bells'y; mgliste tło), potem equalizacja plus większe automatyzacje... Klimat okey.