O stary te basy rozpiepszają mi łeb, myślałem, że po typach jak Excision czy Liquid Stranger nie usłysze czegoś mocniejszego. Deathstep, ta nazwa mi pasuje
Nieźle, chociaż nie jestem fanem tego typu dubstepu (darkstep, deathstep). Jedyne do czego się mogę przyczepić to powtarzalność utworu, ale to jest typowe w tym gatunku i jeszcze ten snare nieco razi w mnie w uszy, chociaż to zależy od gustu :P
Intro, które też znalazło miejsce w środku nagrania, brzmi niesamowicie, czuć mrok cmentarny jak nie z tego wymiaru. Ogólnie daje się odczuć klimat mocnego prawdziwego horroru, bo gdy odejmie się dubstepowe elementy to mamy tu świetny soundtrack. Gratulacje!