Pierwsze uderzenie (0:01) niczym Teardrop od Massive Attack. Potem też ładnie ciekawe połączenie neurotycznego basu z brudnym szorstkim winylowym brzmieniem synthów i perkusji. Od 2:39 jak zaczynają wchodzić IDMowo-Minimalowe plumkania z kobiecym chórkiem też jest spoko, ale za długo tak mi się wydaje. Od 3:27 jak wchodzi linia perkusyjna jest całkiem w porządku - brakuje mi szorstkiego basu lub jakiegoś dopełnienia basowego w tym końcowym momencie. Bardzo ładnie i bardzo surowo.
4/5
Uuuuuu, trzeba pochwalić :P
Na plus z mojej strony jebnięcia w intro (faktycznie Massive Attack), cała linia perkusji oraz kręcone synthy Nie lubię powtarzać tego co inni, ale od 2:39 mogłeś skrócić poszczególne sekcje; trochę za długo się wlecze jedna za drugą Oprócz tej jednej rzeczy super.
Grube to jest. Wgniata i siada na banie elegancko. Brudny basior i ta perkusja. Miodzio.
1:45 świetne wobble :P i ten scream.... Fajne te zawijasy i fx. Jednakże trochę nużące, brakuje takiego zawiązania akcji na końcu...
Pozdro
Ponury,"skażony" gitarowym riffem, surowy, trochę nużący (przy końcu) numer. Nieśpiesznie "kroczy" przez neurotyczne nuty, "srogie wkręty". Niepospolity fragment od 2:36.
Twój "Sleep Paralysis" to taka mroczna "kołysanka".
Łukasz, gratuluję konceptu. Okey, pora na łu łu... oops lu lu .