Utwór od 1.30 dostaje skrzydeł. Ładnie się rozwinął pod koniec i gdyby tylko nie brzmiał jak źle zrobiony surround :P Cały jest na jakimś dziwnym pogłosie, gdzieś "z tyłu" Brak mu mięska. Chyba, że taki był Twój zamysł? Inna sprawa, że wokalizy nie za bardzo pasują do tego co dzieje się z padami. A te akurat są naprawdę klimatyczne. Pady i fragment od 1.30 to plusy Twojej kompozycji. Realizacja i brzmienie to jej największy mankament.
I jeszcze jedna rzecz. Słuchając go od początku miałem wrażenie, że gdzieś porusza znajome dźwięki. Jakieś nutki i klimat z przeszłości No i przypomniałem sobie z czym mi się to kojarzy. Gdyby wyrzucić perkusję to przywodzi na myśl This Mortal Coil - " Ivy and Neet " a ciągnący się głos " Come Here My Love" z płyty "Filigree & Shadow" Może to trochę odległe skojarzenie, ale pady, fortepian i wokal to własnie mi przypomniały swoją drogą to znakomita płyta
Oceniam na 3+/ głównie ze względu na klimat, który daje radę. Pozdrawiam.
Witam
Porównując ten utwór do poprzednich bezsprzecznie się rozwijasz. Klimat jest taki nostalgiczny tutaj, fajnie.
Jednakże tak jak moi poprzednicy zdążyli zauważyć ta wokaliza ma inną tonację, raz tu pasuję, a raz nie. Nie wiem jaki masz daw, ale jeśli posiadasz Fl'a, to w narzędziu Newtone można sobie zobaczyć jak coś gra(na jakiej nocie), gorzej gdy są akordy, ale już można jakieś woksy rozpracować i dopasować do traczka.
Co do samego grania, to mało mocy tu, nie chodzi mi o aranż, ale o brak dobrej kompresji zastosowanej na poszczególnych ścieżkach. Naturalne instrumenty bez odpowiedniej kompresji, w ogóle nie mają mocy(z tego co zauważyłem). Jednakże sama eqalizacja ścieżek, już lepiej wygląda niż we wcześniejszym projekcie.
Też daję takie 3+ jak Aqmoolator. Pozdrawiam