Witajcie Pany. Jest jeszcze jeden niezbadany przeze mnie aspekt muzyki (a raczej proces jej tworzenia), czyli mastering. I nie chce tutaj pytać co t mastering bla bla, tylko chce sie dowiedzieć jak to jest z tą głośnością.
Bo skoro patrząc na sume kawałka, widze, że poziom głośności sięga 0 dbfs (ale go nie przekracza oczywiście), to jakim czortem, tak czy siak możliwe jest stworzenie głośniejszego kawałka?
Np to
Może tego na youtubie nie słychać, (sam nie wiem xd), ale w każdym bądź razie z całej mojej playlisty właśnie ten numer zawsze musze przyciszać. Mam wrażenie, że moje wałki są głośne, ale tak czy siak ten poziom mnie nie zadowala. Wytłumaczycie mi jak to jest z tą głośnością? Jak sie to mierzy, jak to wgl działa?
Bo skoro patrząc na sume kawałka, widze, że poziom głośności sięga 0 dbfs (ale go nie przekracza oczywiście), to jakim czortem, tak czy siak możliwe jest stworzenie głośniejszego kawałka?
Np to
Może tego na youtubie nie słychać, (sam nie wiem xd), ale w każdym bądź razie z całej mojej playlisty właśnie ten numer zawsze musze przyciszać. Mam wrażenie, że moje wałki są głośne, ale tak czy siak ten poziom mnie nie zadowala. Wytłumaczycie mi jak to jest z tą głośnością? Jak sie to mierzy, jak to wgl działa?