Generalnie ascetyczny Vibe; minimalistyczny Bit; przyjemny klimat. Wokal urodziwie "miękki" acz niezbyt "czarny" (godnym jest "przyciemnić" owy jakąś wtyczką); nadto słyszalne są pewne, ciche "nieczystości" ("click'i"?); szczególnie w Breakdown'ie (od 2:07). Bartku, nie podoba mi się jedynie zbyt mruczący syntetycznie Bass i (sporo) donośna wariacja Synth'u w tle, która lekko burzy feeling wykreowany przez Sabinę. Yo! ^D
(25.02.2017, 21:04)Shabboo Harper napisał(a): Generalnie ascetyczny Vibe; minimalistyczny Bit; przyjemny klimat. Wokal urodziwie "miękki" acz niezbyt "czarny" (godnym jest "przyciemnić" owy jakąś wtyczką); nadto słyszalne są pewne, ciche "nieczystości" ("click'i"?); szczególnie w Breakdown'ie (od 2:07). Bartku, nie podoba mi się jedynie zbyt mruczący syntetycznie Bass i (sporo) donośna wariacja Synth'u w tle, która lekko burzy feeling wykreowany przez Sabinę. Yo! ^D
W ostatnich dwóch numerach zwróciłaś mi uwagę na clicki. Nie słyszę ich u siebie na sprzętach, ale może też być kwestia wyszkolenia słuchu, nie tylko odsłuchu. I tak się zastanawiam, czy nie jest to wina kompresora na podkładzie (emulacja SSLa z Reasona, ustawiona na bardzo szybki atak). Potem, po miksie podkładu z wokalami używam kolejnej kompresji, tym razem z Ozona.
Bartku, we fragmencie 2:07-2:17; a szczególnie w 2:12 słyszalny jest "brud", który jest tak nieregularny, iż brzmi jak "click'i". Powyższy domysł pozwoliłam sobie opatrzyć "?". Dziś, ponownie prześledziłam Twój track i uściślę; myślę, iż jest to mlaskanie "na wokalu". Wycięcie owego ze ścieżki jest osiągalne. Proponuję skorzystać z użytecznej wtyczki IzotopeRX [opcja/preset vinyl crack, gsm, click]. Kilka sekund i "obróbka wokalu" w tej materii jest skończona... Owe "nieczystości" w miksie słyszalne są w tym konkretnym odcinku wyraźniej, bowiem jest to quasi Breakdown z ograniczoną ilością dźwięków; aczkolwiek poświęciłam jeszcze chwilę i... podobnie "dzieje się" w głównej melodii. Proszę zważ, iż powyższe spostrzeżenie (odsłuch) to moje subiektywne odczucie; zdarza się, bowiem, iż takowe "naturalne uchwycenie wokalu" jest przez niektórych wręcz pożądane. De gustibus non est disputandum...
(1.03.2017, 4:41)Shabboo Harper napisał(a): Bartku, we fragmencie 2:07-2:17; a szczególnie w 2:12 słyszalny jest "brud", który jest tak nieregularny, iż brzmi jak "click'i". Powyższy domysł pozwoliłam sobie opatrzyć "?". Dziś, ponownie prześledziłam Twój track i uściślę; myślę, iż jest to mlaskanie "na wokalu". Wycięcie owego ze ścieżki jest osiągalne. Proponuję skorzystać z użytecznej wtyczki IzotopeRX [opcja/preset vinyl crack, gsm, click]. Kilka sekund i "obróbka wokalu" w tej materii jest skończona... Owe "nieczystości" w miksie słyszalne są w tym konkretnym odcinku wyraźniej, bowiem jest to quasi Breakdown z ograniczoną ilością dźwięków; aczkolwiek poświęciłam jeszcze chwilę i... podobnie "dzieje się" w głównej melodii. Proszę zważ, iż powyższe spostrzeżenie (odsłuch) to moje subiektywne odczucie; zdarza się, bowiem, iż takowe "naturalne uchwycenie wokalu" jest przez niektórych wręcz pożądane. De gustibus non est disputandum...
Hmm... Więc nie zrobiłem tego z premedytacją, lecz podświadomie. Zawsze podobły mi się te mlaskania, szczególnie u wokalistek; w jakiś tam sposób było to dla mnie zawsze wyznacznikiem dobrego sprzętu nagrywającego. Więc dlatego też nie zastanawiałem się nigdy nad "mlaśnięciami" jako błędem przy produkcji. Poza tym mam zasadę, że jak coś opublikuję, to do tego nie wracam. Wolę czaas poświęcać na nowe produkcje, niż grzebanie przy starych. Owszem, w każdym znajduję błędy i rzeczy do poprawy, ale... Nie dajmy się zwariować.
A o gustach się dyskutuje. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Pozamiatane pięknie, jak dla mnie top 2 meisiaca gajne zabiegi z groovem i ta synteza też mi bardzo odpowiada. Jedyne co to 3:10, za głośno to jakoś, tak "przyj**ało" nagle Jak tak słucham to wgl ciute za bardzo sie wybija ten motyw, jest dużo cięższy wzgledem reszty. Ale ja lubie takie leady Pińć Panie i Pani !
ładne, fajny feeleing ten wokal ma i muzyka, wszystko. fajf
dla mnie troszku szkoda, że brzmieniowo takie przypatynowane, przykurzone,
ale rozumiem że to taki plan był