Cześć
Nie jestem wytrawnym słuchaczem awangardy, ale mogę mieć parę słów do powiedzenia, skoro prosisz o komentarze. Słucha się trochę jak Dub, a to zapewne przez dobór instrumentów - nie wiem, czy to zamierzone. W każdym razie Dubem też bym tego do końca nie nazwał.
Na moje ucho masz w tym miksie problem z proporcjami zarówno między pasmami, jak i w ogólnie rozumianej głośności. Sample może i brzmią czysto, ale umieściłeś je w nienaturalnej kompozycji. Brzmienie ich sprawia wrażenie niedopracowanego, a wręcz surowego. Ja, gdybym był na Twoim miejscu odważyłbym się na wnikliwsze spojrzenie mikserskie oraz efekty urozmaicające i nadające utworowi jakiegoś kształtu, a nie stawiałbym na klimat, jako samodzielny atrybut.
Założę się, że te słowa nie odbiją się na Twoich uczuciach, bo na pewno, jak każdy z nas, podchodzisz z dystansem do swoich wczesnych dzieł.
To mój pierwszy post. Widzę, że masz mnóstwo punktów wszelakich na tym forum, a zatem przyjrzę się tym z Twoich kawałków, które, jako nie opatrzone podtytułem w stylu "jakieś moje stare śmieszne", z pewnością wywrą na mnie dużo lepsze wrażenie.
utwór nie pasujący do działu orchestral, nie ma typowych instrumentów orkiestrowych, ułożenia i brzmień, bardziej bym podciągnął pod soundtrack, instrumenty niektóre grają w taki dziwny "surowy" sposób jak zauważył kolega wyżej, fortepian zdecydowanie za bardzo wybity do przodu. Klimat jest całkiem fajny, aczkolwiek troszkę się pogubiłem
Dzieki, wiem, ze utwor jest nienaturalnie ulozony. Powiem, ze gdy go robilem nie mialem pojecia jak taki styl montowac, jak i gdzie rozstawic instrumenty. Sama sygnatura 3/4 juz sprawila mi klopot. Zatem mili sluchacze producenci, dzis rowniez nie wiem jakby to ulepszyc, zreszta jak pisalem w temacie, jedyny taki klimat ode mnie.
Pozdawiam.