Kawał dobrej roboty, jak dla mnie to drop lepszy niż w oryginale. Od 1:50 już podchodzi pod drum&bass, brakuje mi tam szybkich hihatów (chyba są tylko bardzo cicho)
Heeey Czarek. Jakże jest to "odległe" od mego świata... ; lecz, muszę stwierdzić, bezspornie w kwestii esencjonalności nut; sprężystości czy też witalności owych jest korzystniej niż w pierwotnej wersji... Track cechuje zbytecznie tak "obszerny szmer"; repetytywne "akcenty" i nieco niedopieszczona separacja ścieżek; jednakże finalne wrażenie, względem oryginału, jest veeery "in plus"... ^D